Zastanawiająca jest słabość walut z antypodów w ostatnim czasie. Częściowo można to wytłumaczyć faktem, że mają nieco wyższą beta niż reszta walut G10. Ale myślę, że w drugim kwartale pojawiło się coś bardziej złowrogiego. Pojawiają się coraz słabsze dane, ponieważ gospodarki Australii i Nowej Zelandii cierpią (względnie) z powodu braku mobilności, z uwagi na to że granice pozostają zamknięte, środki polityki makroostrożnościowej (już wprowadzone w NZ, oczekiwany w Aus) spowolnią rynki mieszkaniowe i utrzymają gołębi sentyment banku centralnego (RBNZ w przyszłym tygodniu). Wzrost w kierunku 77 centów uzasadniałby dodanie do koszyka szortów AUDUSD podczas gdy ruch poniżej 0,7560 mógłby spowodować, że wyprzedaż nabrałaby tempa. Jest jeszcze strefa Sell Zone 0,7750 gdzie rynek ma niezrealizowany biznes i ewentualna kulminacja odbicia mogłaby doprowadzić kurs w ten rejon. Zasięg RGR to poziom w okolicach 0,7250.