CLC ma za sobą trudny okres. Po spektakularnych wzrostach nastąpił mega dump. Powodem była miedzy innymi zmiana polityki ówczesnego rządu co do branży. Akumulacja trwała dwa lata. Ostatni okres to ani obroty ani wzrosty. Jednak pojawiła się w końcu formacja byczego klina i nastąpiło wybicie górą. To pierwszy sygnał. Następny to wybicie ze spodka na hiperbolę co ma właśnie miejsce. Teraz kurs znajduje się w kluczowej strefie oporu i dystrybucji a co za tym idzie część długoterminowych inwestorów będzie zamykać pozycja na zero. Jeżeli popyt to udźwignie i podaż zostanie zebrana jest szansa na dalsze wzrosty. Czy ta sytuacja ma wsparcie w fundamentach nie mnie to oceniać. Trzeba być bardzo ostrożnym. Ostrzeżenie to negatywne dywergencje na wskaźnikach i spadek obrotów od kilku sesji.
To mój pomysł i tak to widzę.
To nie jest żadna porada inwestycyjna a raczej próba odczytania
Przyszłości z wodorostów Johnny Watermen