Inflacja z USA rządzi na rynku

Analiza techniczna z dnia 14.10.2022


Na początku tego tygodnia doświadczyliśmy lekkiego wyhamowania zmienności na rynkach. Większość walut poruszała się wewnątrz utworzonej strefy konsolidacji. Cisza została zakończona czwartkową burzą, która rozpętała się po opublikowaniu danych dotyczących inflacji konsumenckiej w USA. Towarzysząca ulewa z gradobiciem rozlała się na większość głównych wykresów świata.

Tabela. Maksima i minima głównych walut. Zakres: 10.10.2022 – 14.10.2022.

Para walutowa EUR/USD USD/PLN CHF/PLN ZŁOTO
Minimum 0,9667 4,9455 4,9054 1648
Maksimum 0,9799 5,0239 5,0363 1681


Boczniak na “edku”


W tym tygodniu obserwacja wykresu głównej pary walutowej świata nie była zbyt pasjonująca. Pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że w stosunku do wakacyjnych miesięcy, wiało nudą. Jest to dość dziwne, gdyż historycznie, to właśnie okresy letnie cechowały się stagnacją. Ostatnie pięć dni to pełzanie “edka” w kanale bocznym. Wartości graniczne, o które ocierał się eurodolar podczas swojej wędrówki to od 0,9667 USD do 0,9799 dolara za jedno euro. Jedynym fajerwerkiem, a raczej zimnym ogniem w tym kanale, który szybko zgasł, był wczorajszy wystrzał kursu na północ. Oczywiśnie bezpośrednim zapalnikiem tego ruchu był odczyt inflacji w USA. Pomimo spadku w stosunku do poprzedniego miesiąca, był on wyższy od oczekiwań rynku. W czwartek do godziny 14:30 na wykresie głównej pary walutowej świata obserwowaliśmy umacnianie się dolara. W momencie publikacji danych ze Stanów zaczął się on jednak osłabiać w stosunku do euro. Wygląda to tak, jakby inwestorzy nie uzyskali potwierdzenia na wyższą podwyżkę stóp procentowych w listopadzie niż o 75 pb (która była już w cenie) i chwilowo spuścili powietrze z już bardzo mocno nadmuchanego “zielonego” balonu.



Zawahanie na dolarze

Sytuacja techniczna na wykresie USD/PLN jest w tym miesiącu dość dynamiczna. Początek października to poruszanie się kursu w stromym kanale wzrostowym. Polski orzeł stracił wtedy ponad 15 gorszy w stosunku do amerykańskiej waluty. Następnie rozpoczęła się konsolidacja zamknięta poziomami 4,95 zł i 5,02 zł. Trend boczny został zakończony w dniu wczorajszym. To także związane było z odczytem inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych. Chwilę po publikacji danych cena gwałtownie spadła. Zeszliśmy poniżej wartości 4,95 PLN, która była dolną granicą uformowanego w tym tygodniu trendu horyzontalnego. Wczorajszy spadek zatrzymał się na poziomie 4,90 PLN. Po podwójnym odbiciu się od niego powróciliśmy do dolnej granicy wcześniej wskazanej strefy konsolidacji, czyli ok 4,95 PLN.



CHF podpatruje ruchy PLN na dolarze

Sytuacja na wykresie CHF/PLN wygląda bardzo podobnie, jak na USD/PLN. Na początku miesiąca złoty odnotował mocny spadek w stosunku do helweckiej waluty. Wycena za jednego franka doszła do wartości 5,04 PLN. Po odbiciu się od tego poziomu, kurs zmienił kierunek. Przeszliśmy do łagodnego trendu spadkowego. Od początku tygodnia byliśmy świadkami odhaczania kilku kolejnych coraz to niższych górek i dołków. Sytuacja ta miała miejsce do wczoraj, kiedy to rynkami zatrząsł wcześniej wspomniany odczyt CPI w USA. Gwałtowne zejście do poziomów 4,90 PLN za jednego franka to duże umocnienie, jak na złotego. Piątkowe przedpołudnie to klasyczne odreagowanie czwartkowych spadków. Przypomnę, że szwajcarska waluta, podobnie jak amerykańska, w niepewnych czasach uznawana jest przez wielu jako bezpieczna przystań, tzw. safe haven.



Złoto

Od poniedziałku na wykresie złota znajdujemy się poniżej ważnej granicy. Przypomnę, że jest nią 1680$. Dlaczego? Historycznie nawet podczas dużych zawirowań na rynku, gdy złoto mocno traciło w stosunku do USD, wiele razy odbijaliśmy się od niego i poziom był wybraniany. Sytuacja ta miała miejsce do 15 września 2022. Wtedy to przebiliśmy od góry 1680$ i utrzymywaliśmy się poniżej niego przez całą drugą połowę poprzedniego miesiąca. Wraz z początkiem października na wykresie ponownie udało się wyjść powyżej tego poziomu. Wartość indeksu chwilami dochodziła do prawie 1730$ za jedną uncję. Nie trwało to jednak zbyt długo. Tak jak wspomniałem na początku akapitu, na samym początku tego tygodnia znów wróciliśmy poniżej 1680$. Najniższa wskazana wartość to 1648 USD. Było to po czwartkowym ogłoszeniu danych dotyczących inflacji konsumenckiej w USA. Piątkowe popołudnie nie przynosi zmian na omawianym wykresie. 1654$ za uncję złota to cały czas poniżej historycznej granicy wsparcia, która aktualnie stała się oporem.
Beyond Technical AnalysischfEURplnpolskaUSAUSD

Мои профили:

Отказ от ответственности